„Nagi pustelnik” – od 29 lat żył samotnie na wyspie, rząd usunął go z niej siłą

Oto historia współczesnego Robinsona Crusoe z tą różnicą, że bohater tej słynnej powieści trafił na bezludną wyspę wbrew własnej woli, a ten facet – jak najbardziej na własne życzenie. I wcale nie chciał się z niej wydostać.
Screenshot-2018-6-26 Daily Mirror on Twitter.png

Jest jeszcze jedna różnica między Robinsonem Crusoe a bohaterem tego artykułu – Japończykiem Masafumim Nagasakim. Ten pierwszy, gdy trafił na bezludną wyspę, próbował powrócić do cywilizacji za wszelką cenę, podczas gdy ten drugi – na wyspie znalazł spokój i ucieczkę właśnie od całego świata.

A może by tak wszystko rzucić...
Kiedyś Nagasaki był jednak zwyczajnym facetem. Według japońskich dziennikarzy miał żonę, dwójkę dzieci, zajmował się fotografią, a nawet podobno posiadał klub nocny. W pewnym momencie stwierdził jednak, że ma dość. I jak my chcielibyśmy rzucić wszystko i jechać w Bieszczady, on rzucił wszystko i w 1989 roku osiedlił się na wysepce Sotobanari (prefektura Okinawa) o powierzchni 1 km kwadratowego. Od tamtego czasu był jej jedynym rezydentem.

Czasami udawał się tylko na pobliską wyspę, by kupić jedzenie za pieniądze, które dostawał od rodziny. Resztę życia spędzał na łonie natury, podporządkowując się jej. Miano „nagiego pustelnika” zyskał zaś po roku mieszkania na Sotobanari, kiedy to sztorm zabrał wszystkie jego ciuchy.

Nieugięci urzędnicy
Nagasaki żył spokojnie na wyspie przez blisko 30 lat. Obecnie, jako 82-latek, został z niej jednak usunięty siłą, gdy urzędnicy japońscy dowiedzieli się, że mężczyzna podupadł na zdrowiu. Sam nie chciał jednak wrócić do cywilizacji, wobec czego wezwana została policja.

Teraz Nagaski przebywa w komunalnym domu w miejscowości Ishigaki i prawdopodobnie nigdy nie powróci już na swoją wyspę. I raczej ten fakt nie wpłynie na poprawę jego zdrowia.


Dodał(a): Tomek Makowski/ fot. screen Twitter Wtorek 26.06.2018