Pomoc rządu dla kobiet z wadami płodu: 'pokój do wypłakania się'

Nielegalnie wybrany skład Trybunału Konstytucyjnego wcielił w życie ustawę zakazującej aborcji w przypadku ciężkiego uszkodzenia lub nieuleczalnej choroby płodu. Mimo licznych protestów, decyzja została podtrzymana. Rząd postanowił jednak "wyciągnąć pomocną dłoń" do kobiet i zamiast tego stworzyć dla nich "pokój do wypłakania się".
iStock-1207692030.jpg

Chodzi dokładnie o hospicja perinatalne, do których trafiałyby kobiety w ciąży po wykryciu u nich wady płodu. Tam miałyby je urodzić, natychmiast oddać ze względu na konieczność hospitalizacji, a później uzyskać wsparcie. Dotychczas do hospicjów perinatalnych trafiały kobiety, które mimo świadomości zagrożenia, decydowały się na urodzenie dziecka. Miały prawo do tego, by to zrobić, lecz teraz będzie to ich obowiązek.

Można podać szereg przykładów nieumiejętnego podejmowania decyzji przez rządzących, jak chociażby pobieranie opłat od mediów, by ratować się z długów związanych z pandemią.  Teraz przyszła pora na "pomoc" dla kobiet, które zostaną zmuszone do urodzenia chorego dziecka. "Pokój do wypłakania się" ma być, według władzy, świetnym wsparciem.



Od początku publikacji projektu odnośnie niemalże całkowitego zakazu aborcji, rząd zapewniał, że powstanie koncepcja, mająca na celu pomoc kobietom zmuszonym do urodzenia dziecka. Tym genialnym pomysłem jest właśnie "pokój do wypłakania się", który rzeczniczka ministra Zbigniewa Ziobry Agnieszka Borowska przedstawiła jako dobre miejsce, gdzie: "kobiety będą miały możliwość wypłakania się, spotkania z psychologiem, specjalne konsylium lekarskie, specjalna opieka, wskazanie: co dalej".

Rzeczywiście pomysł wydaje się adekwatny do dotychczasowych projektów zaproponowanych przez rząd. W końcu czego może potrzebować kobieta zmuszona do urodzenia chorego dziecka? Zamkniętych czterech ścian i chusteczek do wycierania łez – niewątpliwie.


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz Czwartek 04.02.2021