Start up stworzył najdroższego jointa świata wartego 90 000 złotych

Gdybyśmy tego nie zobaczyli, to byśmy nie uwierzyli, że zwykły gibon może być wart tyle, co wkład własny kredytu na mieszkanie w Warszawie.
iStock-121156620.jpg

Trudno powiedzieć, czy kiedyś na jakiejś domówce nie powstał większy joint, albo czy instagramowy rzeźbiarz skrętowy nie tworzy droższych dzieł, jednak to jest nieistotne, bowiem oficjalną palmę pierwszeństwa pod względem ceny i wielkości przejął gibon stworzony przez kalifornijski start up Stone Road Farms.

Co więc jest w tym joincie takiego niesamowitego? Przede wszystkim jakość idąca w parze z ilością. Do jego skręcenia użyto blisko pół kilograma wyhodowanej przez wspomniany start up marihuany wymieszanej z doskonałej jakości haszyszem oraz 170 gramami specjalnego ekstraktu z tych roślin. Wszystko to zawinięto w trzy warstwy bibułki z 24-karatowego złota.

Screenshot-2018-6-21 ForbesLife on Twitter.png

Cały proces kręcenia tego gibona trwał 2 tygodnie, a ostatecznie to monstrum waży blisko 700 gramów i mierzy 76 cm. Kształtem przypomina zaś kieł z kości słoniowej, i nie jest to przypadkowy kształt. Cały dochód ze sprzedaży tego gigantycznego jointa zostanie bowiem przekazany do American Wildlife Foundation, która ma przeznaczyć otrzymane pieniądze na walkę z nielegalnym handlem kością słoniową. A tych pieniędzy będzie naprawdę sporo – gibon wyceniany jest na 24 tys. dolarów, czyli 90 tys. złotych!

Pomyślelibyście kiedyś, że jointy mogą zrobić tyle dobrego dla świata?


Dodał(a): Tomek Makowski/ fot. istockphoto.com Czwartek 21.06.2018