Wrocławski prezydent do niepełnosprawnego mieszkańca miasta: ‘mniej internetu, więcej mycia’
Po co być dobrym prezydentem, jak można być internetowym celebrytą. Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk uznał, że wystarczy co jakiś czas wrzucić zdjęcie słodkiego kota Wrocka i napisać jakiś ‘zabawny’ komentarz, by utrzymać swoją pozycję. Okazuje się jednak, że taki sposób działa tylko do czasu i łatwo się w nim zatracić. Efekt? Obrażanie mężczyzny, któremu miasto powinno pomóc…

Sutryk w lekceważący sposób wdał się w potyczki słowne z mieszkańcem swojego miasta. Na swoim profilu facebookowym zamieścił post ze zdjęciem z podróży na Campus Polska Przyszłości. Jeden z internautów zwrócił uwagę, że jako osoba publiczna takim wyjazdem ma możliwość promowania tzw. ZBIORKOMU. Zbiórkom, czyli przemieszczanie się między innymi pociągami to sposób, z jakiego korzysta wielu polityków, aby ocieplić wizerunek. To spotkało się z agresywną odpowiedzią Prezydenta. Zwrócił się także do innego komentującego, jak okazało się, skrytykował osobę z realnym problemem niepełnosprawności.
Sprawdź także: Marianna Schreiber ma dość hejterów podręcznika od HiT
Sutryk znany jest z ostrych wypowiedzi w mediach społecznościowych. Dumą prezydenta jest fakt, że sam prowadzi profile na Facebooku, Twitterze i Instagramie. Regularnie umieszcza tam sprawozdania z bieżących działań Miasta. Jeden z internautów zwrócił uwagę na wydatki związane z podróżami głowy Wrocławia, powiązując je z trudną sytuacją osób z niepełnosprawnościami w mieście.
Mężczyzna pisze: “Pewnie na Campus do Kortowa, a ja panie prezydencie Wrocławia dalej nieumyty 22 dzień.przez opiekuna z mopsu. Jak długo jeszcze p.prezydencie? (pisownia oryginalna)”
Sutryk: "To proponuję Panie Jerzy mniej internetu, a więcej mycia. Serdeczności posyłam JS"
Bezpośrednio po zdarzeniu Prezydent udzielił wyjaśnienia na Twitterze. Z wypowiedzi wynika, że mężczyzna korzysta z pomocy MOPSu, jednak w ostatnim czasie sam odmówił dodatkowej pomocy, jaka miała zostać mu przyznana. Jednocześnie Sutryk, właśnie w tej wypowiedzi osobę z niepełnosprawnością określa „klientem”.
W dyskusję włączyli się pracownicy lokalnego oddziału Super Expressu, którym Prezydent Wrocławia wyjaśnił, że takie komentarze należy czytać bez emocji, aby poprawnie zrozumieć ich wydźwięk i zauważyć chęć pomocy obywatelom.
Okazuje się jednak, że Sutryk, przed wygraną, miał wiele wspólnego z MOPSem - zajmował się zarządzaniem lokalnym oddziałem. Jako były szef danej instytucji, pan Jacek zna sytuację od wewnątrz i dobrze wie, że fundusze na pomoc społeczną stale kuleją. Tym samym części osób z niepełnosprawnościami nie dostarczono odpowiedniego wsparcia. No ale cóż, przecież ważne, że lajki się zgadzają, a idol potrafi rzucić ironicznym żarcikiem. Panie prezydencie mniej gadania, a więcej robienia.