Naukowcy opracowali czipa. Ma wykryć COVID-19

Jak się okazuje każda legenda czy teoria spiskowa ma ziarno prawdy. Amerykańscy naukowcy opracowali wszczepiany pod skórę mikrochip. Jego zadaniem będzie wykrywanie koronawirusa.
iStock-1184224104.jpg

Teorie o czipach wszczepianych pod skórę nie są tak odrealnione, jak wielu się wydaje. Amerykańscy naukowcy pracujący dla agencji DARPA opracowali mikroczip. Instytucja na potrzeby, której powstaje nowa technologia, zajmuje się od 60 lat badaniami naukowymi na rzecz bezpieczeństwa. 

DARPA ma na celu m.in. zapobieganie i zwalczanie możliwych pandemii. Dodatkowo naukowcy zdecydowali się podjąć pracę nad czipem po wybuchu pandemii na lotniskowcu USS Theodore Roosevelt, gdzie zakażeniu uległo 1271 osób załogi.

Obecnie czip jest w końcowej fazie badań. Przed wstrzyknięciem w skórę jest umieszczany na zielonym żelu. Czip ma za zadanie badać krew i wykrywać wirusy, w szczególności chodzi o COVID-19.

– Umieszczasz (czip) pod skórą, on śledzi reakcje chemiczne w organizmie, a sygnał informuje, czy będziesz miał jutro symptomy – tłumaczył w telewizji CBS lekarz Matt Hepburn, który stoi na czele zespołu Agencji ds. Zaawansowanych Projektów Badawczych (DARPA).

Warto wspomnieć, że żołnierze nie są tak chętni, aby testować nową technologię i osiągnięcia w dziedzinie medycyny. Jak informuje “New York Times” w lutym jedna trzecia żołnierzy odmówiła przyjęcia szczepionki w obawie przed mikrochipami. Według plotek miały one wpływać na układ odpornościowy człowieka oraz ułatwić kontrolę nad danym obywatelem.

Co ciekawe przedstawiciele Pentagonu zaprzeczają, aby czip miał służyć do czegoś więcej i np. pozwalał śledzić osoby, które go będą posiadały. Przypomnijmy, że giganci technologiczni jak Apple czy Google też tak mówili.

Agencja DARPA opracowała również specjalny filtr, który umieszcza się w maszynie do dializy i umożliwia usunięcie wirusa. Obecnie takie urządzenie pomaga ok. 300 pacjentom w stanie krytycznym.


Dodał(a): CKM.PL Czwartek 15.04.2021