Nauczka za robienie bałaganu. Nie posprzątał w taksówce, później złapała go policja

Głupio tak zrobić u kogoś bałagan i zwyczajnie sobie pójść. Jeśli chodzi o taksówki, to jesteśmy w stanie zrozumieć zostawienie plastikowej butelki, gdy opuszczamy ją lekko nietrzeźwi (chociaż to także bardzo złe zachowanie), ale rozsypanie amfetaminy to już wyższy poziom. 39–latek nie chciał po sobie posprzątać, więc taksówkarz wezwał policję.
Zrzut ekranu 2022-05-9 o 10.17.05.png

Rodzice powtarzali: zawsze za sobą sprzątaj. 39–latek zapomniał o żelaznej zasadzie i dostał za to sporą nauczkę. Rozsypał on na siedzeniu taksówki amfetaminę. Z początku taksówkarz tylko prosił o to, by facet zostawił za sobą porządek. Gdy spotkał się z odmową, wezwał policję. 
39–latkowi chwilę zajęło, zanim zauważył, że taksówkarz poinformował stróżów prawa o zaistniałej sytuacji. Wtedy zbiegł, ale udało się go namierzyć w niespełna godzinę. Mężczyznę zatrzymano i przetransportowano do policyjnego aresztu. Okazało się, że dodatkowo ma przy sobie jeszcze marihuanę i kolejne woreczki z amfetaminą. 

O jego dalszym losie zdecyduje teraz sąd. 39–latkowi grozi kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności. A wystarczyło przeprosić i ogarnąć bałagan...



Dodał(a): Konrad Klimkiewicz / fot.: Polska Policja Poniedziałek 09.05.2022